O dostępności alkoholu
Czasem pacjenci pytają mnie, czy jestem wrogiem alkoholu. Odpowiadając staram się unikać kategorycznych stwierdzeń oraz zwrotów w stylu: „Wrogiem wprawdzie nie jestem, ale…” Przedstawiam raczej swoje stanowisko, które od kilku przynajmniej lat pozostaje niezmienne i jest związane nie tyle z moim stosunkiem do samej substancji, co z jej dostępnością w naszym kraju.
W tym aspekcie nie ulega dla mnie wątpliwości, że mamy do czynienia z patologią.
W zdecydowanej większości sklepów z artykułami spożywczymi i chyba na każdej stacji benzynowej alkohol nie tylko jest dostępny w bardzo szerokim asortymencie – to akurat w niczym mi nie przeszkadza – ale też wyeksponowany tak, że nie sposób go nie zauważyć. A to już moim zdaniem jest czymś niedopuszczalnym i z pewnością przyczyniającym się do jego niezmiennie wysokiej popularności oraz wczesnej inicjacji alkoholowej kolejnych pokoleń. Te wszystkie kolorowe, często pięknie podświetlone różnego kształtu butle przykuwają wzrok każdego. Między innymi także nieletnich, którzy wedle zapewnień producentów i dystrybutorów absolutnie nie są ich grupą docelową. Owszem, nastolatkowie faktycznie muszą trochę pokombinować, by nabyć ten towar, ale co z tego, skoro już od najmłodszych lat koduje się im mimowolnie w głowach, że zgrabna flacha z barwną etykietą i intrygującą nazwą musi mieścić coś atrakcyjnego i pożądanego. Ujmując rzecz wprost, jestem przekonany, że obcowanie od dziecka z alkoholem przy okazji praktycznie każdej wizyty w sklepie innym niż pasmanteria, butik lub skład budowlany sprawia, że dorastając i wchodząc w wiek, gdy próbuje się różnych rzeczy i zachowań, ma się go już „oswojonym”. To nie jakaś ciecz na którą należy uważać, ale intrygująca, powszechnie dostępna i akceptowana substancja warta spróbowania.
Gdybym więc ja miał coś w tym temacie do powiedzenia, zakazałbym eksponowania alkoholu w punktach innych niż stricte monopolowe i wymusiłbym na sprzedawcach wdrożenie systemu informatycznego za pomocą którego każdy pełnoletni klient mógłby przeglądać, zamawiać i opłacać dowolną wódkę, wino, piwo czy koniak robiąc klik-klik na ekranie monitora. Sprzedawca pakowałby mu te zakupy do torby i to w sumie tyle. Żadnych nowych ograniczeń w dostępie, a tylko trochę inna forma forma jego zamawiania. Czy wdrożenie takiego systemu byłoby kosztowne? Pewnie tak. Czy opłacalne z punktu widzenia zdrowia i bezpieczeństwa obywateli? Zdecydowanie, bo w dłuższej perspektywie powinno spowodować spadek jego konsumpcji, a więc i liczby chorób i patologii, które powoduje.
Czy są szanse, by ustawodawca zdecydował się na tego rodzaju rozwiązanie? Wątpię, ale wcale nie dlatego, że budżet państwa czerpie (pozornie) olbrzymie zyski z akcyzy. Od dawna wiadomo, że pokrywają one najwyżej w jednej trzeciej koszty generowane na skutek jego spożycia*. To raczej lobby producentów i dystrybutorów dba, by nic nie zostało tu zmienione i umywając ręce rusza z kolejnymi wariacjami chwytających za serce ostrzeżeń i kampanii społecznych o odpowiedzialności za trzeźwość nieletnich i kobiety w ciąży.
*“Alkohol. Koszty nadmiernego spożywania idą w miliardy, wpływ z akcyzy pokrywa je w 25 proc.”, Puls Medycyny, 08.07.2024
tagi: terapia uzależnień dostępność alkoholu
![]() |
pirks |
14 marca 2025 09:01 |
Komentarze:
![]() |
valser @pirks |
14 marca 2025 09:51 |
Ja nie wiem ile razy mozna sie wkrecac w pulapke, ze jak alkohol bedzie mniej dostepny, to ludzie beda mniej pili?
Tak moga myslec tylko idioci, ktorzy tworza nie potrafia przewidziec efektow swoich dzialan i tworza "regulacje". Przykladow jest tyle, ze mozna wybierac.
Za Jaruzela, w schylkowej komunie wpadli na pomysl, ze alkohol to moze byc na kartki. Efekt byl taki, ze ze sklepow poznikal cukier i dzemy i z tego ludzie zaczeli pedzic bimberek. Potem mieli pomysl, ze alkohol to od trzynastej sie sprzedaje - efekt - powstaly mety i meliny, gdzie kazdy potrzebujacy pukal do miejscowej babci i dostawa to co potrzebuje.
Calkiem niedawno idiotom przeszkadzalo "picie w miejscach publicznych". Jak wyszedles z butelka piwa na miasto, to mandat. Efekt? Ludzie przerzucili sie na "malpki", ktorych dziennie sprzedaje sie w milionach i zamiast piweczka potrzebujacy wali ciezki alkohol.
Zeby chlanie nie bylo patologia, to trzeba robic takie ruchy, zeby inne rzeczy byly bardziej atrakcyjne niz picie. No, ale jak sie patrzy na ogolna degrengolade, promojce przyglupow, awanse ludzi z towarzystwa i z rodziny, to sie moze odechciewac i wtedy nic tylko sie napic.
Patologia jest kreowana przez patologie, a ta sie generuje na szczycie piramidy. Przyklad, albo reakcja na przyklad idzie z gory.
![]() |
stanislaw-orda @pirks |
14 marca 2025 09:55 |
Zyski są bieżące, a koszty rozkładajka się w czasie. Malo ktora choroba alkoholowa objwia sie po roku. Dlatego politycy pomijają skutki bardziej długofalowe, kiedy sa zmuszeni spinać budżet roczny. Pomijam zaleznosc polityków od lobbystów dzialąjących w branzy producentów i dystrybutorów napojów alkoholowycvh.
Poza tematem jest intencja ww., gdyz mogą to być np. "ideowi" wrogowie Polaków, czyli mają oni za podstawowy cel degenerację tychże za pomocą stręczenia im alkoholu.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 09:51 |
14 marca 2025 10:46 |
Ja nie wiem ile razy mozna sie wkrecac w pulapke, ze jak alkohol bedzie mniej dostepny, to ludzie beda mniej pili?
Choć może nie do końca jednoznacznie to w swoim tekście opisałem, nie postuluję mniejszej dostępności alkoholu, więc nie będę z tym polemizował. Niemniej jednak wydaje mi się, że łatwy dostęp do alkoholu sprzyja konsumpcji. Tu na przykład wskazują, że coś może być na rzeczy.
W każdym razie podtrzymuję swoje zdanie, że w Polsce mamy do czynienia z patologią dostępności alkoholu i oczywiście to publicystyczna przesada, niemniej jednak naprawdę można odnieść wrażenie, że "alkohol jest wszędzie". I jeszcze raz: zaprzestanie jego ekspozycji - tak jak swojego czasu zrobiono z papierosami - nie utrudni zakupu nikomu zainteresowanemu, a sprawi, że oswajanie się z nim, które od najmłodszych lat serwuje się dzieciom, zostanie ukrócone.
![]() |
pirks @stanislaw-orda 14 marca 2025 09:55 |
14 marca 2025 10:53 |
Zyski są bieżące, a koszty rozkładajka się w czasie.
Zgadza się. Długofalowe skutki używania alkoholu są niebagatelne. Tutaj link do naprawdę masowych badań w USA nt. jego wpływu na śmiertelność:
https://jamanetwork.com/journals/jamanetworkopen/fullarticle/2798004
Pomijam zaleznosc polityków od lobbystów dzialąjących w branzy producentów i dystrybutorów napojów alkoholowycvh.
Wszystko to, co widzimy w Polsce, a co związane jest z powszechną dostępnością alkoholu:
https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/fakty-o-alkoholu/monopole-za-kazdym-rogiem-jak-dostepnosc-alkoholu-wplywa-na-picie-polakow/
jest w interesie producentów i dystrybutorów, bo na pewno (długofalowo) nie państwa i jego obywateli.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 10:46 |
14 marca 2025 11:00 |
Z ta dostepnoscia alkoholu to sa alkoholowe halucynacje. Np. w Szwajcarii alkohol jest o wiele bardziej dostepny niz w Polsce i nie stanowi to zadnego problemu.
W Szwajcarii kupujesz np. piwko w sklepie. Mozesz je od razu otworzyc i spozyc, albo pojsc na laweczke, do autobusu czy do pociagu i nikt slowa nie powie. No i nie dzieje sie tak, ze ktos wali "malpke z gwita" i chowa ja do kieszeni.
Na moje oko polska kultura jest zainfekowana przez kacapska. To moja diagnoza. Wprawdzie malo kto w Polsce rozlewa pol litra na szklanki, jak to tradycyjnie dzieje sie kacapii, albo uderza gorzale prosto z gwinta, ale tak jak pije sie w Polsce, to w Szwajcarii malo kto.
Ogolnie tutaj system daje wiecej nadziei, ze problemow nie trzeba "zapijac".
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 11:00 |
14 marca 2025 11:23 |
Z ta dostepnoscia alkoholu to sa alkoholowe halucynacje.
Niewykluczone, że halucynuje, a w Polsce alkohol wcale nie jest powszechnie i łatwo dostępny. Przejdę się zaraz do spożywczaka 300 metrów od domu, Żabki oddalonej o kilometr i Biedronki za skrzyżowaniem. Rozejrzę się i może wreszcie przebudzę rozumiejąc, że ten szeroki asortyment wódy i piwa, które każdorazowo tam widzę to jednak tylko moje omamy.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 11:23 |
14 marca 2025 11:43 |
Ja natomiast nigdzie nie musze chodzic. Mam pod reka parenascie litrow ciezkiego, spokojnie kilka litrow wina i piwa skrzynke. Dostepne 24/24, ale jakos nic z tego nie wynika.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 11:43 |
14 marca 2025 11:45 |
Możliwe więc, że Polska to nie Szwajcaria i coś z tego wynika.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 11:45 |
14 marca 2025 11:56 |
Przede wszystkim w Szwajcarii czerwoni nigdy nie doszli do wladzy. To jest zasadnicza roznica.
Taki przyczynek do dostepnosci...
" W sierpniu 1941 roku Józef Stalin podpisał rozkaz „O wprowadzeniu wódki do zaopatrzenia działającej Armii Czerwonej”. Dyrektywa przewidywała wydawanie 100 g wódki na jednego wojskowego dziennie. Do 1942 roku armia piła prawie 6 milionów litrów miesięcznie, ale wciąż nie walczyła dobrze. Rozgniewany tym faktem Stalin zarządził, że tylko jednostki zaangażowane w działania ofensywne otrzymają wódkę. Pozostałym wojskowym 100 gramów wolno było wypić tylko w święta. Jednak po Stalingradzie Stalin łaskawie pozwolił wszystkim pić codziennie: żołnierzom pierwszej linii - 100 gramów, tyłom - 50".
Dobre? Co nie? To pokazuje skad sie biora pomysly.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 11:45 |
14 marca 2025 12:01 |
Probowalem pokazac, ze powszechny dostep nie przeklada sie jeden do jeden na powszechne pijanstwo.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 12:01 |
14 marca 2025 12:07 |
No pewnie, że nie jeden do jednego. Jednak zależność między dostępnością a konsumpcją czy też wiekiem inicjacji alkoholowej na pewno zachodzi. Trudno zresztą porównywać Polskę ze Szwajcarią. Nie doświadczyli chociażby dziesiątek lat beznadziei i pijaństwa komuny.
![]() |
moher @pirks |
14 marca 2025 12:16 |
Te koszty nadmiernego spożycia nie uwzględniają jednego "zysku", wielu alkoholików nie dożywa do emerytury a to niebagatelny zysk dla ZUS, który jest częścią budżetu państwa.
Jeśli chodzi o powszechność promocji i dostępność to rozumiem, że mowa o dzieciach a nie starych bykach jak valser - a dzieci należy chronić przed każdą propagandą - czy to okaleczania przez sektę LGBT, czy sektę klimatyczną czy alkoholizmu.
![]() |
zkr @pirks |
14 marca 2025 12:20 |
A jak wygladaja statystyki spozycia innych substancji odurzajacych oraz lekow psychotropowych?
Moze problem lezy wlasnie "pod czapka" a kwestia dostepnosci jest drugorzednym czynnikiem?
![]() |
pirks @pirks |
14 marca 2025 12:22 |
Te koszty nadmiernego spożycia nie uwzględniają jednego "zysku", wielu alkoholików nie dożywa do emerytury a to niebagatelny zysk dla ZUS, który jest częścią budżetu państwa.
Nie byłbym tego taki pewny. Jasne, krótsze pobieranie emerytury to zysk, ale czy aby na pewno równoważy on wyższe koszty leczenia i wcześniejsze koszty związane z wydajnością nadużywajacego pracownika, jego ewentualnymi terapiami, L4 itd?
dzieci należy chronić przed każdą propagandą - czy to okaleczania przez sektę LGBT, czy sektę klimatyczną czy alkoholizmu.
W tym właśnie rzecz, że w Polsce dzieci nie są chronione przed alkoholem. A wręcz odwrotnie - oswajane z nim od małego.
![]() |
pirks @zkr 14 marca 2025 12:20 |
14 marca 2025 12:24 |
Nie wiem, musiałbym poszukać. Ale nawet jeśli kwestia dostępności jest czynnikiem drugorzędnym (z pewnością nie jest jedynym), to jednak raczej nie pomijalnym.
![]() |
zkr @pirks 14 marca 2025 12:24 |
14 marca 2025 12:32 |
> to jednak raczej nie pomijalnym
Nie jestem psychologiem wiec przyjmuje to do wiadomosci. Na pewno mozna dodac inne czynniki czyli reklamy. Poza tym moda/wzorce/presja grupy/srodowiska (jak to? nie napijesz sie?).
![]() |
pirks @zkr 14 marca 2025 12:32 |
14 marca 2025 12:35 |
Czynniki środowiskowe jak najbardziej mają duży wpływ na zachowania związane konsumpcją.
![]() |
zkr @pirks |
14 marca 2025 12:35 |
Z innej beczki, troche OT. Jako chemika zawsze mnie zastanawialo, ze etanol jest wylaczony z grupy narkotykow. Podobnie z nikotyna.
(jedna uwaga: nie unikam tych substancji, nie prowadze zadnej "krucjaty" :) ).
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 12:07 |
14 marca 2025 12:38 |
Trzeba porownywac, bo tylko z tego moze cos wyniknac sensownego. Szwajcarzy tez maja swoje problemy z ktorymi musza sie uporac, bo one tutaj tez sa. Tylko Szwajcarzy zabieraja sie do tego inaczej.
Lee Iacocca w swojej autobiografii - https://en.wikipedia.org/wiki/Iacocca:_An_Autobiography
napisal o tym, ze w domu jego domu alkohol nie byl tematem tabu i jego rodzice nie ograniczali nieletniemu dostepu. Lee stwierdzil, ze dzieki teku uniknal jako mlodzieniec dzikiego kosztowania owocow zakazanych, picia w czasach studenckich, podczas gdy jego koledzy zerwani z lancucha rodzicielskich zakazow pili na potege i wpadali w nalog.
Dlatego piwko po treningu, celebracja po sukcesie, zapoznawczy drink w barze z dziewczyna to sa rzeczy jak najbardziej potrzebne, w przeciwienstwie do zerowania flaszki i szukania nastepnej.
Jak mawial kpt. Bednarz - wodka i piwo jest dla madrych ludzi, a nie dla baranow.
Madrym nie trzeba niczego ograniczac, bo sami potrafia sie ograniczyc. A duren zaleje pale i bedzie stwarzal wszystkim dookola problem.
![]() |
pirks @zkr 14 marca 2025 12:35 |
14 marca 2025 12:40 |
Pewnie zależy od definicji, ale alkohol i nikotynę można zaliczyć do narkotyków chociażby ze względu na ich działanie na OUN i potencjał uzależniający.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 12:38 |
14 marca 2025 12:47 |
Trzeba porownywac, bo tylko z tego moze cos wyniknac sensownego.
Rozumiem, ale nie wiem, co mogłoby z takiego porównania wyiknąć. W Polsce alkohol jest powszechnie dostępny, w Szajcarii jak rozumiem również, ale to w Polsce koszty jego używania są niebagatelne - istotnie wyższe od dochodów państwa ze sprzdaży. Jeżeli w Szwajcarii taki problem nie występuje, to pewnie wynika to z szeregu czynników. Nie tylko kulturowych, ale także związanych z np. historią, statusem ekonomicznym, uprzemysłowieniem, stabilnością życia i zatrudnienia, zaludnieniem itd. Jak dla mnie zbyt złożone zależności, by móc cokolwiek sensownego o nich ot tak powiedzieć.
Jak mawial kpt. Bednarz - wodka i piwo jest dla madrych ludzi, a nie dla baranow.
Jasne, ale mądrzy także się uzależniają. I to wcale nie dlatego, że są głupi, ale ze względu na potencjał uzależniający alkoholu i powszechne przekonanie, że kto jak kto, ale jak to na pewno się nie uzależnię itd.
![]() |
Zdzislaw @pirks 14 marca 2025 12:22 |
14 marca 2025 12:51 |
"Nie byłbym tego taki pewny. Jasne, krótsze pobieranie emerytury to zysk, ale czy aby na pewno równoważy on wyższe koszty leczenia i wcześniejsze koszty związane z wydajnością nadużywajacego pracownika, jego ewentualnymi terapiami, L4 itd?"
Ja natomiast nie byłbym taki pewny cytowanej przez Pana autentyczności troski o zdrowie i przedwczesne "zejście" alkoholików. Przypomina mi to - niestety - "troskę" o przedwczesne "zejście" moich rodziców i teściów. Najbardziej zapadła mi w pamięc śmierć teściowej, najmłodszej z tej czwórki, którą zabrano do szpitala w stanie odległym bardzo od agonalnego, dokładniej w niczym tego stanu nie przypominającego. Po kilku godzinach wieczorem, podczas odwiedzin, byliśmy zaskoczeni jej stanem (choć teraz jestem pewien, że starała się to przed nami ukryć), a następnego ranka było już po wszystkim.
Teraz - po latach - nie opuszcza mnie myśl, że należało ją wtedy z tego szpitala zabrać.
![]() |
pirks @Zdzislaw 14 marca 2025 12:51 |
14 marca 2025 12:53 |
Ja natomiast nie byłbym taki pewny cytowanej przez Pana autentyczności troski o zdrowie i przedwczesne "zejście" alkoholików.
Proszę pokazać mi ten cytat, bo nie wiem, czy dobrze rozumiem.
![]() |
Zdzislaw @pirks 14 marca 2025 12:53 |
14 marca 2025 12:59 |
Jeśli to nie cytat, jak uprzejmie zalożyłem, to .... przepraszam bardzo.
![]() |
pirks @Zdzislaw 14 marca 2025 12:59 |
14 marca 2025 13:06 |
Ja bez jakieś złośliwości pytam. Po prostu nie wiem, do czego się odnieść.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 12:47 |
14 marca 2025 13:15 |
No, ale w Polsce "ograniczenie dostepu" bylo wielokrotnie cwiczone i nigdy zadnych sensownych efektow to nie przynioslo.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 13:15 |
14 marca 2025 13:19 |
Więc wracamy do początku. Ja nie postuluję ograniczenia dostępu, ale ekspozycji.
![]() |
Zdzislaw @pirks 14 marca 2025 13:06 |
14 marca 2025 13:21 |
Ja też bez jakiejkolwiek złośliwości. Tym nie mniej chcę przypomnieć "wiekopomną" zasadę ostrożności we wnioskowaniu i ocenianiu, iż "cele deklarowane, nie zawsze są zgodne z celami faktycznymi". A już szczególną ostrożność należy przejawiać, gdy mamy do czynienia z czwartym sposobem wydawania pieniędzy, t.j. cudzych pieniędzy na cudze potrzeby" - dokładnym przeciwieństwem wydawania własnych pieniędzy na własne potrzeby.
![]() |
pirks @Zdzislaw 14 marca 2025 13:21 |
14 marca 2025 13:29 |
Nadal nie wiem, jak się do tego odnieść.
![]() |
Mingus @valser 14 marca 2025 09:51 |
14 marca 2025 13:31 |
Czy w szwajcarii w mediach reklamuje się piwo?
![]() |
pirks @Mingus 14 marca 2025 13:31 |
14 marca 2025 14:11 |
Znalazłem teraz w sieci:
Czy można reklamować alkohol w Szwajcarii?
Ustawa o alkoholu zezwala jedynie na reklamy związane z produktem dla napojów spirytusowych i napojów zawierających spirytus. Przedstawianie pozytywnego stylu życia nie jest dozwolone. Ponadto zakazane są wszelkie formy zniżek i ofert specjalnych.
![]() |
valser @Mingus 14 marca 2025 13:31 |
14 marca 2025 14:13 |
Piwo polewa sie na meczach pilkarskich i hokejowych. Zreszta nie tylko w Szwajcarii. W czechach czy na Slowacji rowniez. To jest inny swiat.
Jeszcze raz - wodka i piwo jest dla madrych ludzi, a nie dla baranow. Baryny pija wode z koryta, albo kwasne mleko. Najwyzej sraczki dostana.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 14:13 |
14 marca 2025 14:17 |
Piwo polewa sie na meczach pilkarskich i hokejowych. Zreszta nie tylko w Szwajcarii. W czechach czy na Slowacji rowniez. To jest inny swiat.
W Polsce chyba też można kupić piwo na meczu piłkarskim i hokeja.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 13:19 |
14 marca 2025 14:19 |
To nie ma znaczenia. Kto szuka, to i tak znajdzie.
To sa niuanse, ale one zmieniaja wszystko. Np. szklo do alkoholu. W kacapii wala to jak wode, ze szkla na cocacole. Kto pije w malych kieliszkach to jest pipa. Dopiero jak sie przeprowadzilem do Szwajcarii to kupilem szklo degustacyjne do whisky. Doszlo do tego, ze z tumblera wlasciwie juz nie pije. Szklo zmienia smak, ale tez sposob picia.
I mysle, ze to jest droga, zeby pokazac, ze jest jakis ekskluzywny koneserski swiat, gdzie jest jakosc i ze napic sie mniej oznacza lepiej. Ekspozycja lub jej brak, ograniczanie dostepu, ukrywanie - to jest dziecinada.
![]() |
PanTehu @pirks |
14 marca 2025 14:19 |
Niestety ma Pan rację. U nas nikomu nie zależy na ograniczeniu spożycia alkoholu a podejrzewam, że jest wprost przeciwnie. Gminy/ samorządy czerpią spore zyski z opłat koncesyjnych i muszą jakaś część przesączyć " na walkę" i wtedy dopiero zaczyna się prawdziwe " darcie pieniędzy" bo pomysłów nie ma a wydać trzeba. Dyskonty ciągle zachęcają do zakupów 2+2 a nawet 10+10. Opakowania są fantastyczne i przeważnie ekspozycja blisko kas co się przekłada na mimowolne przeglądanie oferty. Dla " starych" , skażonych pijacką komuną nie ma ratunku, ale młodych trzeba i warto ratować.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 14:19 |
14 marca 2025 14:23 |
To nie ma znaczenia. Kto szuka, to i tak znajdzie.
Tak, kto szuka i tak znajdzie, ale to ma znaczenie moim zdaniem.
![]() |
qwerty @pirks |
14 marca 2025 14:27 |
Problem sprowadza się do wszczepiania kultury picia wszelakiego alkoholu. Poprzez zachowania w domu, pracy, wszędzie. Wychowałem dwie córki i nigdy za kierownicę nie wsiadłem nawet po łyku piwa. I nigdy dzieci nie widziały mnie podpitego czy pijanego. Whisky bardzo lubię. Piwo też. Faktem jest, że zakazy wywołują skutek odwrotny. Ale na wystawy należy patrzeć jak na ekspozycje do oceny estetyki, kolorów, etc i z założeniem, że nikt nie.musi niczego kupować jeśli nie chce. Osoby która np. w Wielkim Poście, w sierpniu, etc powstrzymują się od alkoholu są pomijane jako wzory do naśladowania? Bo panowanie nad sobą nie pasuje do doktryny Państwa niewolników.
![]() |
pirks @PanTehu 14 marca 2025 14:19 |
14 marca 2025 14:27 |
Opakowania są fantastyczne i przeważnie ekspozycja blisko kas co się przekłada na mimowolne przeglądanie oferty.
Otóż to. Tak jak napisałem, to oswajanie dzieci - które przecież uczestniczą w zakupach z rodzicami - z alkoholem od najmłodszych lat. Taki fajny jest, kolorowy.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 14:17 |
14 marca 2025 14:28 |
Nie wiem jak jest teraz w Polsce z piwem na stadionach? Od dwoch dekad jestem poza tym obiegiem.
Natomiast w Szwajcarii browary sie reklamuja.
![]() |
qwerty @PanTehu 14 marca 2025 14:19 |
14 marca 2025 14:28 |
Młodzi sami się ratują, bo wielu z nich.ma racjonalne zachowania.
![]() |
qwerty @pirks 14 marca 2025 14:27 |
14 marca 2025 14:30 |
Dzieci należy oswajać ze wzorcami zachowania najbliższych.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 14:23 |
14 marca 2025 14:30 |
Znaczenie ma tylko to, zeby wiedziec jak tego uzywac i wiedziec kiedy skonczyc. Sa klienci, ktorzy maja z tym problem. To kwestia wyborow, edukacji, silnej woli, odpowiedzialnosci, przewidywania konsekwencji i jeszcze paru innych drobnych osobistych zaleznosci.
![]() |
pirks @qwerty 14 marca 2025 14:27 |
14 marca 2025 14:31 |
Ale na wystawy należy patrzeć jak na ekspozycje do oceny estetyki, kolorów, etc i z założeniem, że nikt nie.musi niczego kupować jeśli nie chce.
To jest truizm. Jasne, że nikt nie musi nic kupować, jeżeli nie chce. A dlaczego uważam, że dlaczego taka ekspozycja ma długofalowe, negatywne oddziaływania napisałem.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 14:30 |
14 marca 2025 14:35 |
Nikt nigdy nie chciał się uzależnić. Także ci, którzy twierdzili, że są wyedukowani, odpowiedzialni, zdolni przewidywać konsekwencję swoich działań, mają silną wolę itd.
![]() |
Perseidy @pirks |
14 marca 2025 14:38 |
Rozpijanie wszelkim sposobami, to nie tylko kwestia dochodów dla producentów, czy dochody dla gmin - to jest element wojny z nami na wyniszczenie.
![]() |
Mingus @pirks |
14 marca 2025 14:41 |
Reklamy i dostępność są podstawowe. Tworzą kulturę bycia. Szczególnie młodym ludziom. Kultura onucowo bimbrowa która stworzyła elyty trzyma się mocno. Byłem świadkiem kiedy faceci 40+ z baaardzo renomowanej firmy dyrektorzy i kierownicy na delegacji zarzygali pokój hotelowy. Oni się tym chwalili a w firmie również dziewczyny wszyscy traktowali to że świetnie się bawili i był super wyjazd. Co do dostepmosci i promocji Polska ma chyba najbardziej liberalne prawo.... a potem ktoś porównuje nas do szwajcarii. Podobnie z lekami reklam pelno... i Polacy łykają ich najwięcej w eu.
![]() |
Mingus @pirks 14 marca 2025 14:48 |
14 marca 2025 15:05 |
Kto chce i tak znajdzie. Ale to nie oznacza że należy im jeszcze to ułatwiać i zapraszać reklamami.
![]() |
pirks @Mingus 14 marca 2025 15:05 |
14 marca 2025 15:14 |
O tym właśnie piszę.
![]() |
PanTehu @valser 14 marca 2025 14:28 |
14 marca 2025 15:21 |
Od kilku lat piwo jest dostępne na stadionach, taki trochę bardziej " light" , ale gdy jest tak zwane spotkanie " podwyższonego ryzyka" , wtedy tylko 0%.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 14:35 |
14 marca 2025 15:35 |
W zyciu czeka na czlowieka wiele pulapek. Alkoholizm jest jedna z nich.
Jak sie porowna statystyki ilu ludzi w Polsce co roku ginie w wyniku utopienia, ilu z nich jest po alkoholu, ilu ludzie siada za kierownice auta po spozyciu i zestawi to ze statystykami szwajcarskimi, to bez watpienia mamy do czynienia w Polsce z ludzmi bezrozumnymi, a taki Stuhr co jechal na gazie, spowodowal wypadek, to jeszcze cisnal knoty, ze jakby to bylo we Wloszech to by nikt nie mial do niego pretensji, bo tam mozna jezdzic na bani. Taka promocja "wysokiej kultury" i krytyka zacofanego polskiego spoleczenstwa. Rynce opadywujo panie.
Nalogi i uzaleznienia sa dla ludzi slabych. Tak samo jak choroby. Slaba odpornosc. Ja wole wierzyc, ze nad tym mozna popracowac i zapanowac, no ale w zupelnie innych wymiarach niz robi sie to oficjalnie.
Jak ktos zdecydowal sie na wybor goovna w swoim zyciu, to niech przynajmniej sam ponosi konsekwencje swoich wyborow i nie obarcza swoimi glupotami innych.
![]() |
valser @PanTehu 14 marca 2025 15:21 |
14 marca 2025 15:45 |
To jest krok we wlasciwym kierunku. O to chodzi, zeby spedzic czas w radosny sposob i sie nie upodlic do stanu z ktorego bedzie sie pare dni wychodzic.
Jako student bylem na praktykach w Pradze. Pracowalismy na budowie i na przerwie obiadowej szlo sie do kantyny na parek z rohlikiem (hot dog) i pivo. Tam lali Kozla desitke - https://www.itesco.cz/akcni-nabidky/akcni-nabidky-produkty/produkt/napoje/pivo/velkopopovicky-kozel-10/
nikt nie robil problemu, nie pytal o dowod osobisty, nie dzialala ustawa o wychowaniu w trzezwosci i spozywaniu alkoholu w miejscach publicznych. Nik tez nie zazywal 10 ppiw i nie szedl w tym stanie do roboty. Ale po takim obiedzie z piwkiem chcialo sie dalej normalnie robic.
Po raz trzeci - alkohol jest dlo madrych ludzi.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 15:35 |
14 marca 2025 15:48 |
Nalogi i uzaleznienia sa dla ludzi slabych. Tak samo jak choroby.
A silni, którzy się uzależnili lub zachorowali? Stają się słabi, czy od początku tacy byli i tylko im się wydawało, że jest inaczej, czego dowodem jest choroba lub uzależnienie?
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 15:48 |
14 marca 2025 16:01 |
W zyciu latwo o zeslizg, zwlaszcza jak sie zyje w iluzji. Takiemu Stuhrowi sie np. wydawalo, ze co to jest butelka wina na czaszke? A poza tym, jemu wieszczowi i artyscie - wolno.
![]() |
ArGut @pirks |
14 marca 2025 16:07 |
Fajnie,że kolega nawigator napisał o systemie dystrybucji i reklamie produktów alkoholowych. Według WHO od 2022 nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, można ich (WHO) lubić albo nie. Nikt się jednak nie zastanawia czy system dystrybucji alkoholu jest bezpieczy czy też nie.
Wprowadzenie w tekst, gdzie kolega pisze o atrakcyjności wizualnej produktów alkoholowych uważam za kluczowe. Ja będąc dzieckiem PRL-u nie miałem z tym problemu była tylko Żytnia (brzydka) i wina marki wino. Owocem zainteresowań była własna produkcja a na wina domowe trzeba było uważać bo kopały jak beaujolais nouveau. Ale w jakim aspekcie by na to nie popatrzyć wizualnie i reklamowo była lipa i posłucha. Jedynie PEWEX-y oferowały alkohole "w ładnych butelkach".
> Czy wdrożenie takiego systemu byłoby kosztowne? Pewnie tak. Czy opłacalne z punktu
> widzenia zdrowia i bezpieczeństwa obywateli? Zdecydowanie, bo w dłuższej perspektywie
> powinno spowodować spadek jego konsumpcji, a więc i liczby chorób i patologii,
> które powoduje.
Kosztowne by to nie było. Natomiast w świecie gdzie każdy chce zarabiać to jak oszczędności byłyby duże to operator chciałby w tym partycypować. Bo przecież administracja państwowa nie może tego zrobić tylko PRYWATNA INICJATYWA. Patrząc na system P1, który obsługuje dane o usługach medycznych .To też jest to przedsięwzięcie gdzie administracja jest operatorem tego co wytwarza PRYWATNA INICJATYWA.
No i klasyczny przykład krajów skandynawskich (Norwegia, Szwecja) tam sklepy z alkoholem są 100 000 tysięcy ludzi. Karty do marketu szanowny nie zrobi nie podając danych, które będą używane do monitorowania wrazie zakupów mocnych alkoholi.
Sytuacja jest taka dziwna w jednych miejscach się da, a w innych nawet GUS nie wie co i ile się pije.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 16:01 |
14 marca 2025 16:18 |
Dobra, zostawmy to.
![]() |
pirks @ArGut 14 marca 2025 16:07 |
14 marca 2025 16:22 |
Tak krótko: nie wiem, czy wprowadzenie takiego sytemu byłoby kosztowne, ale w sensie czysto technicznym dość łatwe. Coś z dotykowym ekranem, by zamawiać i alkohole na zapleczu lub zakryte jakąś kurtyną. Lobby alkoholowe jednak do tego nie dopuści. Oni na pewno doskonale rozumieją tę oczywistość, że ekspozycja i reklama alkoholu bezpośrednio przekłada się na sprzedaż.
![]() |
PanTehu @pirks 14 marca 2025 16:22 |
14 marca 2025 17:20 |
No właśnie nie tylko lobby alkoholowe, ale mnóstwo podmiotów jest zainteresowany aby Polacy pili... zaczynając od producenta poprzez fiskusa i samorządy oraz detalistów a kończąc na taksówkarza i policji. Jakakolwiek forma ograniczenia sprzedaży uczyni tylko ten produkt bardziej atrakcyjnym, ale ograniczenia reklamy i ekspozycji już coś da... przecież w upalny dzień gdy zobaczymy lodziarnie to od razu jest ochota tak pięknie jest, alko. Niby wszystko jest dla ludzi, ale już Słomka pisał, że dużo złego na wsi wyrządził dostęp do karczmy. Jako potomek "karczmarzy" coś o tym wiem:)
![]() |
pirks @pirks |
14 marca 2025 17:52 |
O tym piszę, o ograniczeniu reklamy i ekspozycji.
![]() |
Traube @pirks |
14 marca 2025 19:04 |
W Iranie dostępność alkoholu jest zerowa. Alkohol traktowany jest, w przypadku przemytu, jak narkotyk, a w Iranie z karami się nie szczypią.
Podobno na imprezach perskiej elity jest dostępny ogromny wybór najbardziej ekskluzywnych alkoholi, ale zwykły Irańczyk albo turysta dostępu do tego nie ma.
To tak à propos zależności między dostępnością a występowaniem problemów wynikających z picia alkoholu. Zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, podaję tylko przykład.
![]() |
qwerty @PanTehu 14 marca 2025 17:20 |
14 marca 2025 19:35 |
nikt nikogo do picia nie zmusza. ci którzy piją nie chcą być trzeżwi i nie mają żadnych szans w konfrontacji z patologią państwa. Otrzeżwienie przychodzi gdy ktoś jest zdolny do otrzeźwienia, przykład: R.Feynman - oprzytomnienie.
![]() |
pirks @Traube 14 marca 2025 19:04 |
14 marca 2025 19:43 |
No tak, ale jednak pod tym względem ciężki Polskę z Iranem w ogóle porównywać.
![]() |
Traube @pirks 14 marca 2025 19:43 |
14 marca 2025 20:02 |
Wiem, bo w Polsce wszyscy wzrastaliśmy utwierdzani w przekonaniu, że picie alkoholu jest czymś fajnym. Nowy Rok czcimy szampanem, a dzieci mają swojego szampana, równie paskudnego w smaku, jak ten dla dorosłych. Spotkanie po latach, urodziny, ślub i inne miłe, uroczyste, chwile, są nie do pomyślenia bez alkoholowych toastów. Smutek się zapija itd. itd. Posiadanie silnej głowy jest ważniejsze niż posiadanie silnych muskułów. A taki, co nie pije to albo chory albo dziwak, w każdym razie podejrzany typ.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 16:22 |
14 marca 2025 20:05 |
Melon Tusk lobbuje za autami elektrycznymi jak moze. Na slabe umysly to dziala. Ja wiem swoje i dla mnie stary diesel zawsze bedzie lepszy niz nowy elektryk. Natomiast jak ktos jest podatny na propagande i ciagnie go do patologii to tutaj zadne zaklinanie rzeczywistosci nie pomoze.
W tytule u pana stoi jak byk "o doestepnosci alkoholu", a teraz pan robi wymyk, ze jednak chodzi o "ekspozycje".
W latach trzydziestych w USA zrobili calkowita prohibicje i okazalo sie, ze jedyny efekt to nielegalne gorzelnie i kasyna, wzrost przestepczosci zorganizowanej. Tak sie koncza wszystkie szlachetne proby napraw sytuacji bazujace na ograniczaniu i zakazach - przyrostem patologii. To jest walkowane co pokolenie. Przychodza medrcy co chca "uregulowac i naprawic", a wychodzi z tego katastrofa i patologia wieksza niz byla przed dzialaniem geniuszu. Mija trzydziesci lat i pojawia sie kolejne pokolenie naprawiaczy. Tak wlasnie wygladaja "cykle koniunkturalne". Glupota goni glupote z przerwami na organiczne ruchy w kierunku normalnosci.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 20:05 |
14 marca 2025 20:09 |
W tytule u pana stoi jak byk "o doestepnosci alkoholu", a teraz pan robi wymyk, ze jednak chodzi o "ekspozycje".
Wystarczy przeczytać cały tekst zamiast tylko tytułu. W moim przekonaniu z jego treści dość jasno wynika, o jaką dostępność chodzi.
![]() |
Maginiu @ArGut 14 marca 2025 16:07 |
14 marca 2025 20:10 |
W praktyce jednak wszyscy wiemy, że jeżeli ktoś jest uzależniony, to zawsze znajdzie sposób na zdobycie alkoholu. Pytanie jakim i czyim kosztem, bo zwykle ma rodzinę. Dodatkowo takie ograniczenia jakie wprowadzono w Szwecji (Systembolaget) zawsze będą kryminalizować dostęp do alkoholu, a im większe ograniczenia, tym bardziej wtrafinowane będą metody ich ominięcia. Na szwedzkiej wsi poczułem się jak na polskiej, kiedy zobaczyłem kto i jak przywozi na handel gorzałę - mniejsza o szczegóły. Za to oficjalnie, Szwedzi, jak przystało na zorganizowany i zdyscyplinowany naród, mają odpowiednio przeszkoloną załogę w sklepach Systembolaget, gdzie obowiązują następujące zasady:
- Sklep pozbawiony jest wszelkich, zachęcających do wejścia szyldów i witryn.
- Brak promocji.
- Nie ma żadnych reklam związanych z konkretnymi produktami.
- Nie istnieje karta stałego klienta, ani program bonusowy.
- Sprzedawca zapytany o pomoc w wyborze np. wina nigdy nie zaproponuje wzięcia i przetestowania obydwu.
- Sprzedawca poproszony o pomoc w wyborze np. wina do dania głównego, nigdy nie zaproponuje wina do przystawki, czy deseru jeśli klient o to nie zapyta.
- Jedynymi produktami, który sprzedawca może polecić bez zapytania klienta są artykuły bezalkoholowe.
- W sklepie nie ma żadnych lodówek chłodzących alkohol. To zdaniem Systembolaget zwiększyłoby spożycie alkoholu i zachęciło do natychmiastowej konsumpcji.
Kiedy ja tam pracowałem - wiele lat temu, ogólnie dostępnym alkoholem (poza Systembilaget) było tylko piwo o zawartości alkoholu poniżej 2,8% (teraz zdaje się 3,5%). W efekcie pracownik na farmie (zwykle traktorzysta) zaczynał dzień od wizyty w miejscowym sklepiku ICA i zakup odpowiedniej ilości multipaków piwa - co najmniej 20 lub więcej puszek. Cóż - miał ciężką pracę w letni skwar. Dodatkowym efektem takiego działania sytemu dystrybucji piwa, było ekstremalne zaśmiecenie wszelkich publicznych miejsc pustymi puszkami. Wptowadzono więc powszechny system płatnego zwrotu pustych puszek - wszedzie w sklepach stały automaty przyjmujace puszki, zniatały je na blaszkę, liczyły i wydawały bilecik do sklepowej kasy. Powszechnym widokiem były dzieci targające do sklepów na plecach wielkie plastikowe wory z zebranymi , pustymi puszkami. Prawda, że to takie wychowawcze i ekologiczne?
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 20:09 |
14 marca 2025 20:48 |
Ja pan popatrzy na statystyki w Szwecji, ktora ma ekstremalnie rygorystyczne przepisy dotyczace sprzedazy alkoholu, okaze sie, ze 11% tego spoleczenstwa to alkoholicy, co przy polskich statystykach 2% alkoholikow w polskiej populacji wyglada zastanawiajaco, nieprawdaz?
Dunczycy z kolei maja bardzo liberalne podejscie do tego tematu i nie maja takiego problemu jak w Szwecji czy w Finlandii.
Alkohol powinien byc liberalnie traktowany jak kazdy inny produkt funkcjonujacy na rynku z zastrzezeniami, ze przedawkowanie bedzie niesc ze soba rozne nieprzyjemne konsekwencje, jak np. jazda po pijaku z automatu powinna byc karana odebraniem prawa jazdy, recydywa poteznymi karami pienieznymi, a spowodowanie wypadku wiezieniem.
Widzialy galy co braly. Wystarczy przygotowac, zeby brali na klate konsekwencje swoich wyborow.
To sa rzeczy proste jak budowa cepa i nie trzeba wymyslac zadnych systemow i kombinacji alpejskich.
![]() |
MarekBielany @pirks |
14 marca 2025 21:01 |
bystry i zacny aż do poczciwości
Plus dla valser'a i minus dla pirks'a.
Pilota ?
![]() |
Adriano @Traube 14 marca 2025 19:04 |
14 marca 2025 21:04 |
Nie wiem jak Irańczycy ale inni wyznawcy Allaha radzą sobie z religijnym zakazam (np. w Austrii ) w ten sposób,że piją po zmroku albo wchodzą pod stół gdzie podobno Allah nie widzi.
![]() |
valser @MarekBielany 14 marca 2025 21:01 |
14 marca 2025 21:06 |
Alkohol i wieprzowina. Tego trzeba sie trzymac, ale wszystko z umiarem.
![]() |
MarekBielany @pirks |
14 marca 2025 21:17 |
i wołowina. Najczystrza z trawy.
z umiarem. Rozcieńczone ?
![]() |
MarekBielany @MarekBielany 14 marca 2025 21:17 |
14 marca 2025 21:20 |
Destylacja !
a potem nie ma potrzeby katować się % ...
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 20:48 |
14 marca 2025 21:23 |
Jeżeli chce pan wykazać, że powszechna dostępność do alkoholu, który na dodatek jest eksponowany w centralnych punktach jedenastu tysięcy żabek, tysięcy pomniejszych sklepów i blisko ośmiu tysięcy stacji benzynowych jest bez wpływu na konsumpcję to ok, ale mnie mnie trudno jest w to uwierzyć.
![]() |
pirks @MarekBielany 14 marca 2025 21:01 |
14 marca 2025 21:24 |
Plus dla valser'a i minus dla pirks'a.
Nie wiem, o co chodzi, ale ok.
![]() |
Traube @Adriano 14 marca 2025 21:04 |
14 marca 2025 21:35 |
W Austrii mogą sobie tak radzić, ale w Iranie nie można kupić alkoholu. Nie ma nawet sklepów dla obcokrajowców. Nie mają czego pić po zmroku albo pod stołem.
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 21:23 |
14 marca 2025 21:35 |
Jak pan chce udowodnic, ze ktos kto podjal decyzje zakupowa. Wciagnal mantel na grzbiet, ma kase i wie czego chce nie przejdzie 300 metrow dalej niz planowal, albo nie wsiadze w auto czy w tramwaj, zeby zrealizowac misje, to ta konwersacja jest bez sensu.
No chyba, ze pan uwaza, ze zona wysyla goscia po olej rzepakowy, a on tylko "pak" zanotowal i wraca z szesciopakiem Zubra.
Przyjezdzam na przyklad do Bytomia czy do Warszawy i umawiam sie na co nieco. Czasami podjezdzam do Katowic do Szczyrby, sklepu z alkoholami.
https://szczyrbaalkohole.pl/alkohole-premium
Oni tam maja oferte i w porzadku ceny. Robie wtedy dwadziescia kilometrow w jedna strone. Zapewne czyni mnie to alkoholikiem w zaawansowanym stadium, prawdopodobnie nie do wyleczenia, hehe.
Proponuje wydoroslec w tej dyskusji i nie okazywac troski falszem podszytej. Ten falsz sie bierze stad, ze ludzi traktuje sie jak dzieci specjalnej troski i tworzy rozne bariery, zeby od zlego uchronic i decyduje za innych. Nie tedy droga.
![]() |
Traube @valser 14 marca 2025 20:48 |
14 marca 2025 21:40 |
Może rygorystyczne, ale daleko od "skrajnie". Sklepy Systembolaget są czynne codziennie poza niedzielą. Poza barierą wieku nie ma jakiś specjalnych ograniczeń, chcesz to możesz sobie wózek alkoholu dzień w dzień kupować.
11% alkoholików to chyba trochę od czapy statystyka.
![]() |
pirks @pirks |
14 marca 2025 21:43 |
Jak pan chce udowodnic, ze ktos kto podjal decyzje zakupowa.
W tym rzecz, że ja niczego nie chcę udowadniać. Piszę o swoich odczuciach i przemyśleniach będących wypadkową życia w Polsce i dość dobrej znajomości problemów wynikających z (nad)używania alkoholu przez jego obywateli.
Proponuje wydoroslec w tej dyskusji i nie okazywac troski falszem podszytej.
Skoro w ten deseń, to proponuję nie troszczyć się o moją dorosłość. Obojetnie, szczerze czy fałszywie.
![]() |
BeaM @pirks 14 marca 2025 16:22 |
14 marca 2025 21:43 |
Coś z dotykowym ekranem, by zamawiać i alkohole na zapleczu lub zakryte jakąś kurtyną.
To, co pan propouje, to czysty absurd. Rozumiem, że chodzi panu o to, żeby wydzielać takie miejsca w supermarketach albo Żabkach, aby nie nęciły? A co ze sklepami stricte alkoholowymi? Mają mieć kurtynę w witrynie? Gdyby takie zaplecza kurtynowe wprowadzić w ogólnospożywczych sklepach i ograniczać widoczność alkoholu, to skutek będzie wprost odwrotny od zamierzonego. Powstanie więcej monopolowych albo ludzie zaraz na obsurdzie z ograniczeniami widoczności zaczną zarabiać. Ktoś wylansuje modę na wódkę o nazwie "Za kurtynką" albo powstanie jakiś Ruch Wolnego Alkoholu. Polak potrafi... Jedyna skuteczna walka z alkoholizmem to lansowanie jakiejś mody na niepicie, firmowane przez wiarygodnych i ciekawych ludzi, którzy mogliby udowodnić społeczeńswtu, że wato jest nie pić, bo jest się zdrowszym, atrakcyjniejszym dla partnera etc. Ale słabo to widzę, bo alkoholizm to głębszy problem - społeczeństwo tonie w problemach, stresach, frustracjach i lękach. Alkohol potrafi ich znieczulić i to znieczulenie w większości przypadków wygrywa z poważną pracą nad sobą.
![]() |
pirks @BeaM 14 marca 2025 21:43 |
14 marca 2025 21:49 |
A co ze sklepami stricte alkoholowymi? Mają mieć kurtynę w witrynie
Szukając odpowiedzi na to pytanie, proponuję przeczytać tekst, który pani komentuje. Można tam znaleźć taki fragment: "Gdybym więc ja miał coś w tym temacie do powiedzenia, zakazałbym eksponowania alkoholu w punktach innych niż stricte monopolowe..."
![]() |
valser @pirks 14 marca 2025 21:43 |
14 marca 2025 21:57 |
Pan proponuje jakies daleko idace nonsensy.
Nie martwie sie o pana, natomiast panskie pomysly uwazam za zwyczajnie glupie. Nie spedzi mi to snu z powiek, bo ludzi, ktorzy chca realizowac nieskuteczne i wrecz oblakane pomysly jest na tyle duzo, ze nie robi to juz specjalnie duzej roznicy, ani wiekszego wrazenia.
Prezentuje pan ponadto wystarczajaca odpornosc na argumenty, zeby juz wiecej nie dyskutowac i tutaj juz nie zagladac. Dobrej nocy.
![]() |
pirks @valser 14 marca 2025 21:57 |
14 marca 2025 22:05 |
Prezentuje pan ponadto wystarczajaca odpornosc na argumenty, zeby juz wiecej nie dyskutowac i tutaj juz nie zagladac.
Może dlatego, że te argumenty niespecjalnie mnie przekonują? Myśli pan, że to niemożliwe?
![]() |
Mingus @pirks |
14 marca 2025 22:38 |
Pirks ma Pan rację. Twierdzenie że dostępność i reklama nie mają znaczenia jest zaprzeczeniem abc handlu i wpływu promocji na sprzedaż i wybór zachowań. Czyżby producenci alkoholu wywalali setki milionów na promocję bez sensu? Alkohol w Polsce to rzecz kulturowa, wynoszona często z domu, z otoczenia wspieranego promocja i dostępnością handlu. Szpitale, kostnicę, depresję i tragedię sa pelne silnych ludzi i nie są efektem bycia słabym a często losem czy czynnikami na które nie mamy wpływu. Na koniec dodam że filozofia ludzi silnych i zdrowych pachnie eugenika 3 rzeszy. I nie mam tu na myśli rozczulania się nad patologia ale zrozumieniem zaradzenia zjawisku że wszech miar złego. Więc jaka jest propozycja , alternatywa dla pomysłów Pirksa?
![]() |
Maginiu @Traube 14 marca 2025 21:40 |
14 marca 2025 22:39 |
Sklepy Systembolaget są czynne codziennie poza niedzielą. Poza barierą wieku nie ma jakiś specjalnych ograniczeń, chcesz to możesz sobie wózek alkoholu dzień w dzień kupować. No chyba nie, za moich czasów wiele razy jeździłem do Systembolaget po gorzałę dla miejscowych, bo ci akurat byli na liście proskrypcyjnej. Czyli decyduje... twarz.
Niezależnie od tego i w Polsce i w Szwecji mamy podobny i najniższy w Europie procent osób spozywających alkohol codziennie (1,6% - bardzo niski)_), ale niestety w Polsce średnio na głowę wypada 11 l itrów alkoholu rocznie, a w Szwecji 7. To jest przyczyną, że mamy jeden z najwyzszych wskaźników umieralności na chorobę alkoholową w Europie - bo u nas alkoholik jak już pije, to do swojego końca. A haczyk jest taki - jaka jest opieka medyczna w Polsce, a jaka w Szwecji dla osób uzależnionych.
Bezrozumna przewrotność polskiego alkoholika dobrze orazuje powiedzenie Himilsbacha - alkohol pity z umiarem, nie szkodzi nawet w największych ilościach...
![]() |
BeaM @pirks 14 marca 2025 21:49 |
14 marca 2025 22:42 |
Przepraszam, nie zauważyłam tego zdania, ale i tak podtrzymuję, co sugerowałam - ukrywanie działów alkoholowych na zapleczach zaskutkowałoby rozrostem monopolowych, bo nikt by się nie bawił w jakieś sprzedaże za kurtynką. To nie dość że by nie zaskutkowało, to jeszcze spotkałoby się z szyderą. Mało tego - mniejsze sklepy spożywcze utrzymują się, niestety, dzięki sprzedaży alkoholu. Na zrobienie alko-kanciapy nie byłoby ich stać albo nie mieliby warunków technicznych. Więc decyzje, które pan proponuje, spotkałyby się z szerokim protestem.
![]() |
Maginiu @Mingus 14 marca 2025 22:38 |
14 marca 2025 22:55 |
Więc jaka jest propozycja , alternatywa dla pomysłów Pirksa? Głównym problemem w Polsce nie jest dostępność alkoholu (mamy jeden z najnizszych wskaźników ilości osób spożywających codziennie alkohol), ale ilość alkoholu, jaką wlewa w siebie pijący. Czy dragi są wszędzie w każdym sklepie i każdy może sięgnąć po nie na półkę sklepową? Nie, ale narkomania się rozprzestrzenia w straszliwym tempie. Bo ten kto chce, zawsze je kupi. Bez problemu.
![]() |
Mingus @Maginiu 14 marca 2025 22:55 |
14 marca 2025 23:01 |
Jest dokładnie odwrotnie. Rozprzestrzenia się bo dragi sa łatwo dostępne i sprzedawane jako fajna impreza, pozytywny odlot i takie tam. Młodzi to lykaja. Dlaczego to inny problem. A że państwo nie radzi sobie z mafiami narkotykowymi to inna sprawa. Rozumiem że Pana propozycja to dragi w sklepikach szkolnych.
![]() |
Maginiu @Mingus 14 marca 2025 23:01 |
14 marca 2025 23:29 |
Rozumiem że Pana propozycja to dragi w sklepikach szkolnych. A ja rozumiem, że Pana propozycja, to melina na każdej ulicy. Oczywiście bez szylcu.
![]() |
Mingus @Maginiu 14 marca 2025 23:29 |
14 marca 2025 23:37 |
Nie ja tego nie proponuje ani nie popieram. Natomiast pan nie przeczy drogom w sklepikach. Pan nie rozroznia sprawy ze dostepnosc rozwija zjawisko, i czy należy z tym walczyć. Dziękuję za dyskusje na poziomie melin. Wyłączam się. Te klimaty są mi obce.
![]() |
BeaM @Mingus 14 marca 2025 23:01 |
14 marca 2025 23:53 |
Chyba jednak mylone są przyczyny ze skutkami. Alkoholizm nie bierze się z tego, że alkohol stoi na półkach i kusząco wygląda, tylko dlatego, że ludzie "leczą" nim różne swoje problemy i deficyty. Nikotynizm smolisty udało się w dużej mierze ograniczyć. Jak na moje oko - radykalnie. Pamiętam, ile osób 20 lat temu wychodziło na papieroska na jakichś służbowych wyjazdach czy w pracy. A teraz - są wyjazdy, na których nie ma ani jednego palacza! Przyszła moda na e-papierosy, ale to nie była główna przyczyna tej redukcji. Po prostu kopcenie jakoś zaczęło być passe. Ja abym po wiazała z jakimś ogólnym wzrostem higieny w Polsce.
![]() |
Mingus @BeaM 14 marca 2025 23:53 |
15 marca 2025 00:24 |
Papierosy objęte zakazem promocji, na paczkach odrażające zdjęcia chorych, nowotworów dlaczego to zrobiono? Widocznie ma to wpływ. Alkohol to gl. sprawa kulturowa, wynoszona ze srodowiska, domu. Możliwe że również jako lekarstwo na różne deficyty. Oczywiście że nie bierze się z tego że wyglada ładnie i stoi na półkach. Ale to jest elementem pielęgnowania wspierania i zapraszania do nałogu. Jak pisałem wcześniej promocja ekspozycja dostepnosc to podstawa handlu I kreowania postaw i konsumpcji. Miliony budżetów chyba ktoś wydaje w jakimś celu? Tak sobie pomyślałem, imprezka piękne panie, eleganccy panowie, pyszne jedzenie, i alkohol z etykieta ze zdjęciem a'la z paczki fajek .... troche czaru by prysło :)
![]() |
Kuldahrus @pirks |
15 marca 2025 00:28 |
Tak jest. U nas problemem jest to, że państwo jest słabe i całkowicie ulega lobbystom którzy robią co chcą i dlatego alkohol jest reklamowany i eksponowany jak cukierki. Z lekami zresztą jest podobny problem, ale to już inny temat.
Moim zdaniem na dobry początek należałoby usunąć alkohol ze stacji benzynowych, to jest coś kompletnie niepotrzebnego, przecież skoro prowadzisz to i tak nie możesz pić, więc po co tam alkohol.
Zakaz ekspozycji to dobry pomysł, ale ja bym ograniczył się po prostu do działów z alkoholem jak jest w wielu supermarketach, oddzielny dział, bez krzykliwych reklam i brak dostępności w innych częściach sklepu, a szczególnie przy kasie. Do tego zakaz ustawiania na sklepie reklam alkoholu w postaci ekspozycji oraz nalepek, plakatów itp. na witrynach. Oczywiście całkowity zakaz promocji typu "kup dwa, trzeci gratis".
Do tego wprowadzenie minimalnej ceny na mocne alkohole.
|
KOSSOBOR @Maginiu 14 marca 2025 20:10 |
15 marca 2025 00:51 |
"Szwedzi, jak przystało na zorganizowany i zdyscyplinowany naród"... doskonale sobie radzili. Otóż gromadnie przypływali na weekendy do Gdańska, szczególnym wzięciem cieszył się hotel "Monopol" i chlali do nieprzytomności. Wiem, bo moi koledzy, studenci medycyny, dorabiali tam w charakterze kelnerów. A w Szewcji były wówczas jakieś drakońskie zakazy co do alkoholu. To były lata 70te. No i ta różnica w kursach walut.
![]() |
zkr @Mingus 15 marca 2025 00:24 |
15 marca 2025 01:31 |
> na paczkach odrażające zdjęcia chorych, nowotworów dlaczego to zrobiono?
Chyba dlatego aby zaczeli zarabiac producenci takich gadzetow:
https://www.shishka79.pl/77-etui
![]() |
Traube @Maginiu 14 marca 2025 22:39 |
15 marca 2025 02:49 |
Mieszkam w Szwecji od ponad 20 lat i zaręczam, że żadnych list proskrypcyjnych nie ma. Większość sklepów Systembolaget jest obecnie samoobsługowa. Kasjerki i kasjerzy skrupulatnie sprawdzają wiek kupujących. Oczywiście nie sprzedadzą też alkoholu klientowi pijanemu. "Na twarz" odmówić nie mają prawa. Nie mają prawa do tworzenia jakiś list klientów. Pomijając RODO, jak niby mieliby to robić, skoro nie trzeba się przy zakupie legitymować?
Otwarcie nowej placówki Systembolaget opisywane jest w gazetach jak święto:
https://www.falukuriren.se/2023-06-16/nu-oppnar-systembolaget-margareta-ar-butikschef-for-fjarde-gangen/?shareSource=iossharebutton
niestety, artykuł w całości tylko dla prenumaratorów.
Co do rad, o których Pan wcześniej pisał, to też trochę inaczej to dziś wygląda. Załączam link do strony systemetu, gdzie klient może sprawdzić jakie trunki pasują do ponad 700 potraw:
https://www.systembolaget.se/dryck-till-mat/vad-passar-till/
![]() |
Traube @Traube 15 marca 2025 02:49 |
15 marca 2025 03:47 |
Errata.
Sprawdziłem, od 2013 wszystkie sklepy Systembolaget są samoobsługowe.
![]() |
Szczodrocha33 @valser 14 marca 2025 11:00 |
15 marca 2025 05:09 |
"Ogolnie tutaj system daje wiecej nadziei, ze problemow nie trzeba "zapijac".
Dotarł pan do sedna sprawy, panie Piotrze.
Przeciwieństwem nadziei jest beznadzieja.
Szwajcaria vs. Polska.
![]() |
Szczodrocha33 @pirks 14 marca 2025 12:47 |
15 marca 2025 05:15 |
" W Polsce alkohol jest powszechnie dostępny, w Szajcarii jak rozumiem również, ale to w Polsce koszty jego używania są niebagatelne - istotnie wyższe od dochodów państwa ze sprzdaży. Jeżeli w Szwajcarii taki problem nie występuje, to pewnie wynika to z szeregu czynników. Nie tylko kulturowych, ale także związanych z np. historią, statusem ekonomicznym, uprzemysłowieniem, stabilnością życia i zatrudnienia, zaludnieniem itd."
Wystarczy sobie zadać proste pytanie:
jakie jest prawdopodobieństwo że facet który strzeli sobie parę głębszych siądzie za kierownicę - Szwajcaria vs. Polska?
Myślę że prawdopodobieństwo jest w Polsce znaczne większe.
![]() |
Szczodrocha33 @qwerty 14 marca 2025 14:27 |
15 marca 2025 05:28 |
"Problem sprowadza się do wszczepiania kultury picia wszelakiego alkoholu. Poprzez zachowania w domu, pracy, wszędzie."
Myślę że ma pan rację.
Kultura picia, taka w stylu sowieckim, została w Polsce "zasiana" szczególnie od II wojny Światowej , lat koszmarnej okupacji i beznadziei PRL.
Wiąże się to też z systemem prawa i egzekwowania tegoż prawa w danym kraju.
Ja tu w Stanach kiedyś gdy byłem znacznie młodszy i głupszy, kilka razy jechałem po pijanemu.
Gdy w końcu wpadłem, koszt ponad $3000 [to był 1996 rok] , zabrane prawo jazdy na 3 miesiące, i trudności wiele razy w znalezieniu pracy póżniej,
bo ciągnie się to za człowiekiem przez długi czas.
W Polsce słyszałem o przypadku kierowcy który po pijanemu zabił na przejściu dwie osoby i dostał rok więzienia w zawieszeniu.
![]() |
stanislaw-orda @Traube 15 marca 2025 02:49 |
15 marca 2025 08:04 |
A kto twierdzi, ze kasjerki bądź obsługa sklepów tworzą listy prosktypcyjne?
System jest elektroniczny a gros transakcji realizowane jest przy pomocy karty kredytowej. To umozliwia wgląd w to, co , kto, ile i kiedy kupuje.
Wszytkie niezbędne namiary sa tam zakodowane.
![]() |
Traube @pirks |
15 marca 2025 08:32 |
"No chyba nie, za moich czasów wiele razy jeździłem do Systembolaget po gorzałę dla miejscowych, bo ci akurat byli na liście proskrypcyjnej. Czyli decyduje... twarz." - pisze kol. Maginiu.
I co wynika z tego, że "niezbędne namiary są tam zakodowane"?
Odmówią jakiemuś Svenssonowi sprzedaży piwa?
Parę lat temu wielkie dyskusje wzbudziła inicjatywa sieci sklepów ICA, aby stosować promocje oparte na historii zakupów, oczywiście tylko w sklepach ICA. Że to naruszenie praw obywatelskich, wykorzystywanie danych itp. Ja od początku miałem do tego bardzo pozytywny stosunek. Właśnie dlatego, że mam świadomość, że ICA i tak, dzięki programowi lojalnościowemu, wie co ja tam kupuję. Kompletnie mi to nie przeszkadza. Przedtem przesyłali mi promocje jakiś kiełbas i innego obrzydlistwa, którego nie jadam. Od czasu, kiedy opierają promocje o historię moich zakupów, zawsze są one użyteczne.
System lojalnościowy jest dobrowolny. Nikt nikomu nie narzuca korzystania z niego. Można płacić gotówką i zachowywać w tajemnicy informacje o ulubionym gatunku kawy i częstotliwości zakupu kartofli. Traci się wówczas bonus 1% od każdego zakupu i dostęp do okresowych promocji.
![]() |
Traube @Traube 15 marca 2025 08:32 |
15 marca 2025 08:33 |
To do p. Stanisława było.
![]() |
qwerty @Szczodrocha33 15 marca 2025 05:28 |
15 marca 2025 08:41 |
Bycie trzeźwym to też forma walki ze zsowietyzowanym państwem. Tak wyrządza się mu szkody i o to chodzi w tej zabawie.
![]() |
PanTehu @qwerty 15 marca 2025 08:41 |
15 marca 2025 09:03 |
Oczywiście! Ciągle aktualne hasło hasło,pijesz i palisz ,popierasz socjalizm. Dlatego też produkcja " eliksiru" była/ jest działalnością antysemityczną.
![]() |
Adriano @PanTehu 15 marca 2025 09:03 |
15 marca 2025 09:10 |
Czyli "pędzący bimber" to właściwie tacy patyzanci PRL-u ,ZBOWiD-dowcy .Im więcej pijesz tym bardziej zwalczasz komunę.Słusznie więc obecna demokratyczna władza wypłaca "renty alkoholowe".
Znalazłem taki news "82-letni Anthony Hopkins opublikował w mediach społecznościowych bardzo osobiste wyznanie. Aktor oznajmił, że jest niepijącym od 45 lat alkoholikiem. — Zmierzałem do katastrofy, zapijałem się na śmierć ".
![]() |
PanTehu @PanTehu 15 marca 2025 09:03 |
15 marca 2025 09:12 |
Cholerny słownik.
Milano być antysocjalistyczną, ale może to intuicja.
![]() |
PanTehu @Adriano 15 marca 2025 09:10 |
15 marca 2025 09:14 |
Picie nie , ale produkcja już tak. Nie każdy producent musi być konsumentem albo nawet " smakołyszem" :)
![]() |
pirks @BeaM 14 marca 2025 22:42 |
15 marca 2025 09:40 |
i tak podtrzymuję, co sugerowałam - ukrywanie działów alkoholowych na zapleczach zaskutkowałoby rozrostem monopolowych, bo nikt by się nie bawił w jakieś sprzedaże za kurtynką.
Wszystko zależy od tego, czy równocześnie zmianie uległaby także polityka udzielania licencji na sprzedaż alkoholu. Ja w każdym razie podtrzymuję swoje zdanie wiedząc, że przecież i tak nikt takiego rozwiązania nie wdroży. Zbyt wielu poważnych ludzi czerpie zyski z patologii, jaką jest polski rynek alkoholi, gdzie jeden punkt sprzedaży przypada na bodajże 300 mieszkańców.
Mało tego - mniejsze sklepy spożywcze utrzymują się, niestety, dzięki sprzedaży alkoholu.
Jeżeli nawet faktycznie z tego żyją, to Interes państwa, dobrostan jego obywateli, jest ważniejszy niż zyski małych sklepików żyjących ze sprzedaży wódy, piwa, tanich win i nalewek. Poza tym, w rozwiązaniu o którym piszę, nie ma mowy o żadnym zakazie. Małe sklepiki będą mogły sobie dalej sprzedawać dowolne trunki. Tyle, że nie będą ich eksponować.
![]() |
pirks @Maginiu 14 marca 2025 22:55 |
15 marca 2025 09:42 |
Czy dragi są wszędzie w każdym sklepie i każdy może sięgnąć po nie na półkę sklepową? Nie, ale narkomania się rozprzestrzenia w straszliwym tempie. Bo ten kto chce, zawsze je kupi. Bez problemu.
Więc pytanie, czy gdyby dragi były tak dostępne, jak alkohol, rozprzestrzenianie narkomanii by się nie zmieniło lub wręcz zastopowało? Nie wiem, ale śmiem powątpiewać.
![]() |
pirks @Mingus 15 marca 2025 00:24 |
15 marca 2025 09:49 |
Jak pisałem wcześniej promocja ekspozycja dostepnosc to podstawa handlu I kreowania postaw i konsumpcji.
Tak właśnie jest. Gdyby tak nie było, sprzedawcy i dystrybutorzy nie zabijaliby się chociażby o ekspozycję swoich towarów na wysokości wzroku konsumentów.
![]() |
pirks @Kuldahrus 15 marca 2025 00:28 |
15 marca 2025 09:52 |
Zgoda, tak to właśnie wygląda. Co do alkoholi na stacjach, to dobrym półśrodkiem byłoby może właśnie to co proponuję, skoro i tak opór jest bardzo duży, a nasze państwo, jak pan słusznie zauważył, słabe i uległe na działania różnych lobby.
![]() |
Maginiu @Traube 15 marca 2025 08:32 |
15 marca 2025 10:00 |
Czyli decyduje... twarz." - pisze kol. Maginiu. To nie wie Pan, jak wygląda twarz alkoholika? Bo ja wiem. Zresztą pisałem o sytuacji sprzed ponad 30 lat, dotyczyła facetów pracujących na wsi, na farmie, a sklep Systembolaget był w małym mieście, oddalonym o 20-30 km. Chłopaki mówili mi, że są na liście i tam nie sprzedadzą im alkoholu. Znałem ich bardzo dobrze i kiedy prosili o taką pomoc, to widac było, ze jest im wstyd i że się tym krepują.
Był inny dostawca, ale przecież nie codzienny. Kiedy opowiadałem o tym mojej soistrze (i o innych sprawach), która mieszka tam w dużym mieście już prawie pół wieku, to powiedziała, że to niemożliwe, że ja zmyślam, żebym przstał opowiadać bzdury. Że to Szwecja, a nie Polska. Ja jej na to, że wieś to jest zawsze wieś - wszystko jedno czy polska, czy szwedzka. Na wsi każdy wie jak każdy żyje, ale żeby wniknąć w to środowisko, to potrzebne są lata wspólnej harówy.
![]() |
Traube @pirks |
15 marca 2025 10:12 |
Może się Pan upierać, może tak było 30 lat temu. Jeszcze wcześniej były książeczki, w których odnotowywano zakupy alkoholu.
Ja Panu powtarzam, że żaden sklep nie ma w tej chwili prawa do tworzenia jakiś list klientów, a tym bardziej do odmowy sprzedaży alkoholu nawet wtedy, kiedy personel wie, że kupujący to alkoholik. Były w Szwecji głośne sprawy zakończone surowymi karami dla policji, kiedy wyszło na jaw, że policjanci na swój użytek takie listy "trudnych klientów" tworzyli.
Pod sklepami Systembolaget przesiadują często grupki ewidentnych alkoholików, zbierają wspólnie kasę na alkohol, czasem piją bezpośrednio pod sklepem z lekka tylko się z tym czając, czasem odchodzą w tym celu do pobliskiego parku czy zaułku.
![]() |
Traube @Traube 15 marca 2025 10:12 |
15 marca 2025 10:13 |
Przepraszam, znowu źle zaadresowałem odpowiedź.
![]() |
pirks @Szczodrocha33 15 marca 2025 05:15 |
15 marca 2025 10:15 |
Wystarczy sobie zadać proste pytanie:
jakie jest prawdopodobieństwo że facet który strzeli sobie parę głębszych siądzie za kierownicę - Szwajcaria vs. Polska?
Jak dla mnie odpowiedź na to pytanie nie jest ani prosta, ani oczywista. Nie mówiąc już o tym, że nie za bardzo wiem, po co w ogóle zadawać takie pytanie.
![]() |
Adriano @Maginiu 15 marca 2025 10:00 |
15 marca 2025 10:24 |
Na wsiach w Polsce alko zniknęło z GS-ów (oprócz piwa ) w latach 80-tych.Mieliśmy zatem w polsce coś ze Szwecji i nie tylko.Pan Dawid Widok z ciężarówki zapierał dech w piersiach! #Ciężarówką_przez_RPA jeżdżąc po świecie ciężarówką zawitał raz do któregoś z północnych stanów USA czy Kanady i tam w rozmowie z policjantem polakiem z pochodzenia wyszło,że alkohol jest tam reglamentowany.
![]() |
Maginiu @pirks 15 marca 2025 09:42 |
15 marca 2025 10:27 |
Więc pytanie, czy gdyby dragi były tak dostępne, jak alkohol, rozprzestrzenianie narkomanii by się nie zmieniło lub wręcz zastopowało? Nie wiem, ale śmiem powątpiewać. No nie, mi chodziło o odwrotną sytuację - czy gdyby alkohol był tak dostępny (dystrybuowany) jak obecnie narkotyki, to czy spadłoby jego spożycie. Myślę, że wtedy mielibyśmy w Polsce zblizoną sytuację do Chicago z lat trzydziestych. Bo tu są postulaty ograniczania w przeróżny sposób sprzedaży - a to zawsze jest najprostrza droga do kryminalizacji handlu alkoholem.
Zresztą, jezeli ktoś się martwi o dostępność i spożycie alkoholu w Polsce, to niech może zajrzy albo do Rosji, a jeśli mu kierunek nie pasuje, to do np. do Irlandii.
![]() |
beczka @pirks |
15 marca 2025 10:29 |
Z mojej perspektywy to wygląda tak, że jako osoba nigdy nie pijąca alkoholu i żeby było jasne sam tę decyzję podjąłem, bez krucjat czy innych, to dzięki braku spożywania wyglądam młodziej i mam lepszą kondycję, zamiast pić wolałem posłuchac sobie muzyki. Alkohol mi w tym przeszkadzał. Nie pasował do mojego stylu życia który wybrałem świadomie. Czemu tak się stało pomimo że ojciec i chrzestny byli alkoholikami? Tu jest pies pogrzebany.
![]() |
Mingus @pirks |
15 marca 2025 10:37 |
"Rosja i Białoruś pokonały Polskę i USA, aby dotrzeć do finału Indian Wells. Nie jestem zadowolony. Zgadnijcie dlaczego. Ale to przecież tylko tenis, prawda?" - napisał Tusk w języku angielskim.
Tak Donek skomentował wyniki wta indian wells, Iga przegrała z andrejeva a Keys z sabalenka. Jego komentarz potwierdza zbyt łatwy dostęp do alkoholu i brak umiaru w piciu.....
![]() |
pirks @Maginiu 15 marca 2025 10:27 |
15 marca 2025 10:43 |
mi chodziło o odwrotną sytuację - czy gdyby alkohol był tak dostępny (dystrybuowany) jak obecnie narkotyki, to czy spadłoby jego spożycie.
O ile mi wiadomo, nikt czegoś takiego nie postuluje. A pomiędzy radykalnymi krokami w stylu prohibicji w USA a tym, co jest teraz w Polsce, istnieje cała masa pośrednich rozwiązań.
![]() |
Traube @Maginiu 15 marca 2025 10:00 |
15 marca 2025 10:43 |
I jeszcze jedno. Po co personel sklepu miałby odmawiać sprzedaży alkoholu miejscowemu, w chwili zakupów trzeźwemu, pijakowi? Jaki ma personel w tym interes?
Przecież to oznaczałoby ostrą awanturę zakończoną wizytą policji, która przyznałaby rację pijakowi i kazała go obsłużyć.
![]() |
pirks @beczka 15 marca 2025 10:29 |
15 marca 2025 10:44 |
Czemu tak się stało pomimo że ojciec i chrzestny byli alkoholikami? Tu jest pies pogrzebany.
Bo na szczęście ludzie żyjący w środowiskach alkoholowych nie są skazani na powtarzanie tego samego.
![]() |
Maginiu @Traube 15 marca 2025 10:43 |
15 marca 2025 11:08 |
I jeszcze jedno. Po co personel sklepu miałby odmawiać sprzedaży alkoholu miejscowemu, w chwili zakupów trzeźwemu, pijakowi? Jaki ma personel w tym interes? Po to, ze osoba wygladająca na pijącą musiała pokazać dokument, a oni musieli sprawdzić czy jest na liście. A policja miała do tego tyle, że musiała przstrzegać świętych przepisów dyscyplinujących handel alkoholem.
Jezeli teraz jest tam inaczej, to wynika to raczej z tego powodu, że uwaga władz kształtujacych politykę sp[ołeczną oraz uwaga policji przesunęła się zupełnie gdzie indziej - nie wchodząc w szczegóły wiadomo gdzie. W każdym razie ofiary strzelanin raczej nie leżą pod sklepami Systembolaget.
![]() |
Traube @Maginiu 15 marca 2025 11:08 |
15 marca 2025 11:22 |
W komentarzu o 10:12 napisałem tych listach. Gdyby sklep taką listę prowadził, trafiłoby to nie tylko do prasy, radia i telewizji, ale skończyłoby się w sądzie.
Przedstawia Pan fakty sprzed 30 lat i upiera się, że tak jest nadal. To trochę tak, jakby ktoś się zapierał, że w Polsce nie sprzedają alkoholu przed godziną 13-tą.
![]() |
Kuldahrus @pirks 15 marca 2025 09:52 |
15 marca 2025 11:53 |
Tak na początek wystarczy.
![]() |
Traube @Maginiu 15 marca 2025 11:08 |
15 marca 2025 12:02 |
Trochę na raty odpowiadam.
Wg "świętych przepisów dyscyplinujących handel alkoholem" sklep powinien odmówić sprzedaży w dwóch przypadkach: kiedy klient jest pod wyraźnym wpływem alkoholu albo narkotyków i kiedy istnieje poważne podejrzenie, że ktoś kupuje alkohol dla osób poniżej 20-go roku życia. To wszystko jeśli o te święte przepisy.
![]() |
Adriano @Traube 15 marca 2025 12:02 |
15 marca 2025 12:49 |
Przepisy sobie a życie sobie.Młodocianym nie wolno sprzedawać e-papierosów a są osobnicy wyspecjalizowani w handlu tymi smrodami i dystrybucji wśród młodych .Nawet mój syn coś tam parę razy zorganizował dla kolegów z klasy (ma smykałkę do handlu chyba po dziadku) ale go wyprostowałem ,że to zarobek niegodziwy i jak chce zarobić to mam dla niego robotę,prace porządkowe i handelek ale częściami moto.Tłumaczenia było trochę "bo przecież w sklepach są e-pety" to znaczy jest legalne a że wiek 17 lat toż to przecież tylko 1 rok do dorosłości.
![]() |
MarekAd @beczka 15 marca 2025 10:29 |
15 marca 2025 14:08 |
Pytanie, jak alkoholizm rodzica wpłynął na Pana? Bo wpływ jest zawsze negatywny. Oczywiście z automatu nie zostaje się alkoholikiem, ale można popaść w inne uzależnienia, które na pozór wydają się bezpieczne, np. uprawianie namiętnie ekstremalnych sportów, zaniedbując przy tym inne obszary życia. Innym przykładem może być perfekcjonizm, który jest przy okazji utrapieniem także dla najbliższych. Warto się przyglądać sobie i swoim zachowaniom, wtedy można wyłapać i powiązać swoje niechciane sprawy z alkoholizmem rodzica i widzieć sprawy szerzej.
![]() |
beczka @pirks |
15 marca 2025 22:21 |
Uzależnienia to problem swoich złych wyborów, perfekcjonizm, czyli pedantyzm to bardziej cecha charakteru, niż wada czy zaleta. Jak na mnie wpłynął alkoholizm rodziców? Ano jestem na pewno genetycznie bardziej zdolny do alkoholizmu, do tego z pewnością byłbym jeszcze bardziej wydajny, lepiej rozwinięty umysłowo. Zniszczył mi on rodzinę, rozbił małżeństwo, co też miało wpływ na inne rzeczy i podcieło mo skrzydła. Chodzi jednak o to, że jest on przebadanym i udowodnionym specyfikiem powodującym problemy zdrowotne i uzależnienia, rezygnacja z niego pomaga lepiej się rozwijać, polecam każdemu umiar, a najlepiej rezygnację celem lepszej kondycji fizycznej. Jego brak jednak nie powoduje z automatu, że będziemy lepszymi ludźmi, pomoże, ale sa inne pułapki. Czasem pić z umoarem i nie czynić zła niż nie pić i gnębić innych, bo nie każda metoda pasuje do każdego. Tak jak systemowe ograniczanie nie wyeliminuje problemów innych, tak samo brak takiego ograniczenia nie załatwi sprawy. Osobiście sądzę, że to jest sprawa wychowania i umiejętności dobrej zabawy bez alkoholu, co się bierze z kutury. A więc kultura, która kształtuje (no tak znowu) doktryna. Można to porównać do niedawnego tekstu dot. tryumfu kultury(picia) nad strategią(systemowe ograniczenie dostępności, promocji i spożywania).
![]() |
MarekAd @beczka 15 marca 2025 22:21 |
16 marca 2025 02:32 |
Bardzo Panu współczuję. Skoro ma Pan takie poważne problemy i niepowodzenia w życiu, to tylko świadczy jakie trudne miał Pan dzieciństwo w alkoholowym domu. Będzie to niestety ciążyły na Pana dalszym życiu, jeśli nie będzie Pan próbował się ze swoją historią zmierzyć. Pana emocje zostały w dzieciństwie zamrożone. Te podcięte skrzydła to właśnie skutek tamtych wydarzeń. Niska samoocena to norma u dzieci alkoholików. Często występuje też perfekcjonizm, który jest wynikiem zaniedbań w dzieciństwie. To nie cecha charakteru, tylko najczęściej kompulsywne zachowania. Stawianie sobie niepotrzebnie wysoko poprzeczki. Wydaje nam się, że jesteśmy do niczego i musimy bardzo się starać, żeby udowodnić, że jesteśmy coś warci. To nie jest naturalne zachowanie. Perfekcjonista niestety nigdy nie jest z siebie zadowolony. Ma Pan rację, same wstrzymywanie się od alkoholu nie powoduje, że człowiek będzie wiódł szczęśliwe życie. Trzeba wrócić do emocji dzieciństwa, przeżyć je na nowo. Zrozumieć, że było się ofiarą. Obarczyć winą rodziców, a nie starać się ich zrozumieć. Stanąć po swojej stronie. Pomaga kontakt z psychoterapeutą, ale o dobrego trudno. Można się tym zająć samemu. Jest wiele ciekawych książek. To niestety praca na wiele lat, ale przynosząca pozytywne rezultaty i spokój. Polecam też zapoznać się z syndromem Dorosłego Dziecka Alkoholika, które dotyka każdego kto dorastał w alkoholowym domu. To pomaga zrozumieć istotę zjawiska. Życzę powodzenia!
![]() |
pirks @beczka 15 marca 2025 22:21 |
16 marca 2025 07:19 |
Chodzi jednak o to, że jest on przebadanym i udowodnionym specyfikiem powodującym problemy zdrowotne i uzależnienia, rezygnacja z niego pomaga lepiej się rozwijać, polecam każdemu umiar, a najlepiej rezygnację celem lepszej kondycji fizycznej.
Tak, korzyści z picia alkoholu są w gruncie rzeczy iluzoryczne, a nawet jeżeli nie, to sporo kosztują. Problem w tym, że trudno jest to na początku zauważyć. Tym trudniej, im więcej ma się nieuświadomionych deficytów, które alkohol doraźnie kompensuje.
![]() |
ArGut @Maginiu 14 marca 2025 20:10 |
16 marca 2025 08:19 |
> Za to oficjalnie, Szwedzi, jak przystało na zorganizowany i zdyscyplinowany naród, mają odpowiednio
> przeszkoloną załogę w sklepach Systembolaget, gdzie obowiązują następujące zasady:
Zorganizowanie to może mają na jakimś odrobinę wyższym poziomie niż MY, ale już zdyscyplinowanie to BUJDA. Wszyscy gadali, że na drogach jeżdżą jak "dziadki". YANOSIK ma ichniejsze foto-radary ale mają też sporo ŁOSI, za którymi można jeździć. Motocykliści to jednak MAJSTERSZTYK ... uważam, że większość tych rozsmarowanych co to pokazują ich na YT to może być od nich. Tak wnioskuje po 3 dniowej jeździe i ilości dziwnych motocyklistów w strojach wybitnie nie motocyklowo bezpiecznycj a jadących więcej niż 100 km/h
> Powszechnym widokiem były dzieci targające do sklepów na plecach wielkie plastikowe wory
> z zebranymi , pustymi puszkami. Prawda, że to takie wychowawcze i ekologiczne?
Jak w PRL-u. Tylko, że oni mieli go inaczej i nominalnie mieli wolność i demokrację choć może też z przymiotnikiem ludowa :) Trzeba pamiętać, że wyroby czekoladopodobne to ich pomysł, więc może ich pomysłem są też wyroby alkoholopodobne.
Swoją drogą może ten szwedzki dobrobyt jest tak wielki, że bez wyrobów alkoholopodobnych nie razbieriosz? Dla dobrego samopoczucia i zadowolenia z siebie i innych.
![]() |
Traube @pirks |
16 marca 2025 09:13 |
Z opisu kolegi Maginiu można by wnosić, że sklepy Systembolaget to placówki siermiężne i odstręczające od zakupów. W rzeczywistości wygląda to tak, jak na załączonej fotografii.
![]() |
PanTehu @Traube 16 marca 2025 09:13 |
16 marca 2025 09:25 |
No faktycznie.
Zero neonów.
Zero stendów.
Zero plakatów.
Zero akcji 10+10.
A co do Szwajcarii,która jest tutaj dość często przywoływana, to właśnie wyprzedzili nas w liczbie samobójstw na 100000 mieszkańców.
![]() |
beczka @MarekAd 16 marca 2025 02:32 |
16 marca 2025 10:46 |
Bez przesady, brzmi to jakbym był poszkodowany. Bardzo dobrze poradziłem już dawno z wszystkimi traumami jako dziecko bez pomocy specalistów, których w latach 80/90 nie było. Jest takie przysłowie co cię nie zabije to wzmocni i mnie to wzmocniło.
![]() |
MarekAd @beczka 16 marca 2025 10:46 |
16 marca 2025 15:59 |
"Zniszczył mi on rodzinę, rozbił małżeństwo, co też miało wpływ na inne rzeczy i podcieło mo skrzydła."
Przeżył Pan coś takiego i twierdzi, że nie był poszkodowany?? Z całym szacunkiem, ale to mi raczej wygląda na zaprzeczanie rzeczywistości. Co mnie akurat też nie dziwi, bo często dorosłe dzieci alkoholików w ten sposób radzą sobie z negatywnymi doświadczeniami, które ich spotkały. To rodzaj ochrony samego siebie. Emocje są zbyt silne, żeby widzieć je takimi jakimi są naprawdę.
![]() |
Traube @MarekAd 16 marca 2025 15:59 |
16 marca 2025 16:52 |
Ludzie przechodzili i przechodzą makabryczne doświadczenia, obozy koncentracyjne, prześladowania, gwałty czy różne traumy w dzieciństwie. Wielu z nich potrafiło sobie z tymi traumami poradzić bez żadnej pomocy psychologicznej. Skąd niby mieli ją mieć 50, 100 czy 200 lat temu.
Czytałem niedawno książkę o kanadyjskich Indianach. Polska autorka traktowała serio opowiadane przez nich kocopały wyjaśniające ich bierne pozostawanie na zasiłku, rezygnację z jakichkolwiek ambicji, traumą. Nie ich własną, ale np. matki, która była bardzo źle traktowana przez nauczycieli w dzieciństwie.
Widział Pan może film "Pianista"? Zwłaszcza polecam ostatnie sceny. Bohater, po prostu, wraca do pracy w Polskim Radiu. Po tych wszystkich ekstremalnych przeżyciach nie kładzie się do szpitala psychiatrycznego, nie szuka psychoterapeuty, nie idzie na rentę, tylko wraca do pracy.
Zamiast bawić się w terapeutę lepiej może byłoby przyjąć, że ludzie są różni i nie muszą wypełniać książkowych schematów o DDA itp., że ludzie w wieku dojrzałym naprawdę nie muszą tłumaczyć swoich niepowodzeń życiowych tym, że ojciec pił wódkę, a matka biła paskiem.
![]() |
MarekAd @Traube 16 marca 2025 16:52 |
16 marca 2025 19:36 |
Z całym szacunkiem, ale obawiam się jest Pan ignorantem, jeśli chodzi o te zagadnienia. Powtarza Pan frazesy, które już dawno zostały obalone. Przynajmniej od kilkudziesięciu lat psychologia wskazuje na istotny wpływ dzieciństwa na dorosłe życie człowieka. Pan trochę brzmi, jakby uważał Pan, że kopcenie dwóch paczek papierosów dziennie nie ma związku z nowotworem płuc. Oczywiście ma Pan prawo do swojej opinii, ale jest ona całkowicie błędna.
Przypadek Szpilmana, o którym Pan wspomniał akurat bardzo dobrze pokazuje, że gdy człowiek miał dobre dzieciństwo, bez nadużyć, jego kondycja psychiczna jest silna i potrafi siebie poradzić nawet z takimi drastycznymi przeżyciami jakie spotkały Szpilmana. Z tego co wiem miał kochających i wspierających rodziców. Jego rodzice to nie byli alkoholikami, czy i w inny sposób toksycznymi ludźmi.
Pan Szpilman potrafił przeżyć gehennę wojny i wrócić do normalnego życia, a człowiek, który wychował się w domu alkoholowym nie potrafi sobie poradzić często z prozaicznymi sprawami. Nie potrzeba wojny, żeby był kaleką nieradzącym sobie w życiu.
Książki o Indianach nie znam, ale traumę jak najbardziej można dzieciczyć. Jeśli ci indianie wychowali się wśród straumatyzowanych rodziców, to najzwyczajniej w świecie przejęli ich tragiczne, traumatyczne doświadczenia i teraz trudno im odnaleźć się w dorosłym życiu. Dlatego tak ważna jest świadomość i pomóc takim ludziom, którzy często nie wiedzą dlaczego im w życiu tak ciężko, z czego to wynika i jak sobie z tym poradzić.
Ma Pan tu przykład Pana beczka, który sam sobie zaprzecza pisząc, że nie jest poszkodowany mimo, że w życiu w wielu sprawach mu się nie układało. Niestety DDA często tak zaprzeczają. Przede wszystkim z lęku, ale nie chcę już drążyć, bo być może Pan beczka sobie tego nie życzy.
Grupy wsparcia DDA działają od wielu lat przy kościołach, czasem biorą w nich udział duchowni. Sugeruję zapoznać się z tematem, zanim wyda Pan tak kategoryczny osąd. Tak na marginesie dodam, że skoro tak Pan gwałtownie zareagował na moje wpisy w tym temacie, to być może sam Pan ma pewne kwestie z dzieciństwa nierozwiązane. W jakiś sposób to Pana poruszyło, a to zazwyczaj nie jest przypadek.
![]() |
Traube @MarekAd 16 marca 2025 19:36 |
16 marca 2025 20:05 |
Jest mi obojętne, co Pan sobie myśli na mój temat, nie będę Pana zatem wyprowadzać z błędu. Pozwolę sobie tylko delikatnie zwrócić uwagę, że jest wyrazem braku wychowania, a także dowodem totalnej amatorszczyzny, nachalne charakteryzowanie i diagnozowanie obcych ludzi na podstawie kilkuzdaniowych wpisów na blogach.
![]() |
MarekAd @Traube 16 marca 2025 20:05 |
16 marca 2025 21:02 |
No cóż, amatorszczyzną jest też wymądrzanie się w temacie, o którym nie ma się zielonego pojęcia.